Dzieci są wspaniałe, bo odbierają świat bez żadnych zakłóceń. A wiara w dzisiejszych czasach to prawdziwe wyzwanie. Teraz nie są wytykani ci, co grzeszą, ale ci, którzy chcą żyć uczciwie.
To jest takie przekierowanie myśli. Nagle z "nas" jest "ja i on". Nagle zamiast "my idziemy", jest "ja pójdę". I mimo wszystko trudno było zobaczyć jutro. Bo wolało się patrzeć w "wczoraj" = w przeszłość.