Dodam od siebie, bo gdzieżby nie, że spokojem jest zatrzymać się,pomyśleć swoje życie i umieć odejść.Oczywiście w spokoju mieści się dialog, prośba, wysłuchanie, ale kiedy potem następuje nic, to to trzeba odejść. Nie wolno bać się nawet Boga. Ten jest w ostateczności Miłosierdziem. Trzeba więc iść po swoje. Może będzie nim dwoje. Tak by było najlepiej. W końcu spokój ukoronowaniem jest kiedy jest nas dwoje.
Uwielbiam te słowa. Odkąd je znam (blisko 20 lat), stały się moim mottem życiowym. Jednakże moje doświadczenie nakazuje mi podzielić się własnym dopowiedzeniem do tego cytatu. • „Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.” (św. Augustyn) Ale: nie walcz złem ze złem. Pamiętaj też, że długotrwała walka spowoduje, że: „Staniesz się tym, z czym walczysz.” (autora nie pamiętam)