Rodzina jest jak doniczkowy kwiat... czasem usycha gdzieś po bokach... czasem jakiś liść odpadnie... przywiędnie trochę, poszarzeje... to nie powód by ją odstawić w kąt- wręcz przeciwnie... Właśnie wtedy należy ją postawić w słońcu, otoczyć czułością, podlać miłością i troską... Nie trudno dbać o to , co nigdy nie chorowało... Sztuką jest uratować, odtworzyć to , co wydaje się już stracone...
*Z dedykacją dla Ellia...