Dobrze napisane. Bo ludzie są prawdopodobni i w sobie mają za dużo niewiadomych. Ale to zawsze do jakiegoś czasu, bo dopiero w sytuacjach ekstremalnych, zagrożonych, pokazują na co ich stać albo nie stać. Jacy są, do jakich granic mogą dojść albo je przekroczyć. Wiele tu można by napisać. Większość życia i wielu - jesteśmy jak te wyroby " prawdopodobne" :)
"A w matematyce to się sprawdza 😜 tzw dowód w nie wzrost"
Ciekawa jest również logika paradoksu, ale o tym mało w sieci.
"(...) niezbędnym warunkiem [oświecenia(/zjednoczenia z Bogiem w ujęciu T. Mertona)] jest prawdziwa wiara w inną moc, oznaczającą całkowite wyzbycie się własnej mocy w akcie samonegacji, który sam w sobie jest paradoksem - podmiot musi zanegować sam siebie, [...]