Zeszyt my favourite., _nomercy_

boję się że w moich oczach
odnajdziesz dom
że będziesz chciał w nim zamieszkać

a ja nie będę potrafiła
przestać wznosić murów
przez które trzeba będzie przeskoczyć

i w końcu
odbijemy się sobie
rzucając w przepaść

nad przepaścią ust *
jest jeszcze szansa
że się wycofasz

że miłość to dopiero początek
że są gorsze nieszczęścia na świecie

niż ja

* by truman

Wcale nie chodzi o prezenty. Ani też o najpiękniej rozświetlony ogród na całej ulicy. Wcale nie chodzi o to, w jakiej sukience będziemy na Wigilii i czy zdążyłyśmy pójść do fryzjera. Nie chodzi nawet o te dwanaście potraw, bo mogą być tylko trzy lub cztery. Chodzi o zwykłe... Jestem. O to, że jesteśmy obok ludzi, którzy są dla nas ważni.

I tego życzę Wam w te Święta - obecności.

Choć każdy nowy dzień przychodzi ze wschodu, to jednak największe nadzieje wiążemy z zachodem.

Są takie oczy, nie pozna pan po nich, że płakały. Wystarczy je otrzeć. A są takie, że płacz długo w nich stoi, nawet gdy dawno płakały.

Są dwie rzeczy, które napełniają duszę podziwem i czcią, niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie. Są to dla mnie dowody, że jest Bóg nade mną i Bóg we mnie.

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś – a więc musisz minąć.
Miniesz – a więc to jest piękne.