Współczucie jest zbyt dalekie od czucia, częściej to plastikowy tik.. współodczuwanie jest 'umowne' uczestniczenie zobowiązuje, jest niekonieczne, rzadko występuje na własne potrzeby, a co dopiero cudze.. heeh coś jak, częściej psuje się zegar niż kogut budzi kury :)) a poważniej, to temat jest faktycznie rozwojowy, i za to fiszka :) zadumało człowieka współuczestniczącego z myślą..