Czasami sobie wyobrażam, że jestem aniołem zniszczenia
Podróżującym katem z nieba,
Przysłanym by dać ci najlepszą śmierć,
Jakiej sobie nawet nie potrafisz wyobrazić.
Śmierć w bólu i mękach,
Pełną cierpienia.
A myślisz czemu mam zakaz wstępu do nieba?
Czemu jestem nie potrzebna w piekle?
Czemu Twoi Święci zabronili wymawiać wam moje imię?
Bo jestem dla nich symbolem zła.
Czujesz moją krew na swoich ustach,
Moje przeszywające spojrzenie na swoim ciele.
Ja wyczuwam twój strach,
Boisz się mnie,
Bo nie możesz poznać całej mojej duszy.
Więc padnij przede mną na kolana,
Przekonamy się czy to wszystko miało sens,
I nie pozwolę się wam więcej upokorzyć ..
Ja już nie jestem słaba,
Tylko WY…
