Świecić księżyc potrafi, ale być światłem to już większa sprawa, w domyśle zostawię, Kto je podarował Ci Adnachielu. Składam podpis, pod wypowiedzią Merona.
Taka codzienność już istnieje, jest nią na przykład informatyka dla mnie, wojny, choroby też są mi codzinnością, której wczoraj nie znałem, że jakieś formy bólu są wciąż we mnie, codziennie spotyka mnie coś lub ktoś kogo bym nie chciał spotkać i muszę z nim walczyć, z tym walczyć, omijać lub zejść czemuś komuś z drgi. Nie da się żyć bez wyzwań - codziennych czasem najtragiczniejszych wyzwań, a czasem najradośnieszych, czasem irracjonalnych, takich na które nie będziemy gotowi nigdy, ale nigdy nie trzeba rezygnować z życia puty nie jest cierpieniem na które nie ma recepty, a zamienia życie w bestialskie okrucieństwo.