Czarująca (i najbardziej interesująca) "indywidualność" to taka, która nie uległa pokusie demonstrowania swoich możliwości komukolwiek, i w jakikolwiek sposób. Nie opowiada, ani nawet nie myśli o emancypacji. Nie prowokuje, nie stara się być obiektem zazdrości, ani się nie pozycjonuje względem innych. Jest tak wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, że nie boi się zniknąć w "tłumie", i nie wstydzi się "należeć". Za nikim nie chodząc, chętnie "rozdaje się". Nie unika też (przez fałszywą skromność) funkcji reprezentacyjnej. Jest przywódcą przez gotowość do służby. Jest zagadką a jednocześnie odpowiedzią na każdy temat/problem... Bez wahania usunie się w cień, lub zrezygnuje z własnego dobra, jeśli sytuacja tego wymaga (zwłaszcza dla ratowania drugiego). Nie wykorzystuje swojej siły dla egoistycznych pobudek. Niczego nie musi, i dlatego ma wszystko... "pod kontrolą".
Jest balsamem dla duszy, ciała i umysłu. "Działa" jak źródło wody na pustyni.
Nikomu nie odbiera nadziei, ale rozdaje ją w nieograniczonych ilościach.
Sela!
PS. (Ps.44:9) https://youtu.be/1G5b9jfZgHE
Męskość?
To stawianie czoła sytuacjom beznadziejnym... Np kobiecości
A idealny mężczyzna?
To niezwykle stresująca sytuacja
😉✋
"...A po drugie, jak kobieta urodę, tak mężczyzna stara się przy pomocy stroju uwydatnić swoje znaczenie; i to już nie jest, a gdzieżby, ani próżność, ani małostkowość, tylko coś bardzo poważnego..." (s. Małgorzata Borkowska) https://cspb.pl/cyraneczka-nie-ptak-dziewczyna-nie-ludzie/
Żeby poznać wnętrze żaby trzeba na nią nadepnąć. Człowieka wystarczy połechtać, a wyzna dużo więcej.
Nawet miłość. (M)
Mógłbym cię słuchać całymi godzinami. By potem zasypać komplementami o których się poetom (w powszechnym obiegu) nie śniło. Rozpływając się nad płodnością twojej dojrzałości. Codziennie. Od rana do wieczora. Wierszem, wzdychaniem, zapatrzeniem. Całowaniem ziemi po której stąpasz. Być na każde twoje pragnienie - spełnieniem.
Niczym stale gotowy młodzik, który liznął taniej psychologii (z poradnika "młodego Wertera"), doprawionej szczyptą "rycerskiego kodeksu" z korsarskim patentem portretów Greya (podpisanych osobiście przez O. Wilde'a). Szantażystą sufrażystki.
Wiesz że mógłbym. I dlaczego tego nie robię.
Moja żabko...
"You make me feel" https://youtu.be/HzZ_urpj4As
Przez nią wszystko się stało...
Jest przyczyną i celem wszelkiego istnienia, więc tak właśnie. Ten kto jej "nie zaznał", a w zasadzie zabił (lub bardziej zabijać próbuje) morduje w pierwszej kolejności siebie. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego że to nie bycie kochanym jest tu najważniejsze, ale samemu kochać. Nawet jeśli bez wzajemności. Taką konstrukcją jest człowiek, że od własnych "braków" cierpi najwięcej...
Tak było wczoraj pod jednym z inspirujących (dla mnie) wpisów (pozdrawiam yetick ✋)... Dziś natomiast "zbieg okoliczności" (kolejny zresztą) dokończył dzieła, podsuwając rozwinięcie. Żeby nie chować światła pod korcem udostępniam "Uzależnienie od drugiej osoby" (ks Piotr Pawlukiewicz), czyli jak nie zostać połkniętym przez własne braki, ergo nie popaść w pustkę po zakończeniu ważnej relacji... Może komuś się przyda.
Pozdrawiam ✋ https://youtu.be/pn0_CmDjjS0
Verum, bonum, pulchrum... "Trójpodział władzy" której siła nie opiera się na bagnetach, ani na papierowych pomnikach propagandy. Nie pali stosów, ani nie buduje obozów pracy. Jej "aparat przymusu" to cichy i sprawiedliwy głos sumienia, za każdy popełniony na niej gwałt lub zdradę. Udręką więzienia, wygnania, wyobcowania, jest naruszyć jej granice. Jej paragrafy są jak kwiaty na polnej łące w maju... jak zapach powszedniego chleba... jak muzyka Chopina. Język "tych trzech" jest tak uniwersalny i zrozumiały, jak uśmiech który wywołują na twarzy każdego człowieka.
Oto moja "konstytucja", a Ten kto ją w ten właśnie sposób wyrył w moim polskim sercu, jest mi władcą absolutnym. Jest spoiwem zbroji, która chroni przed zaborczym rozbiorem na tysiące głodnych kawałków (niekonstytucyjnej większości). (M.)
PS.(Mt 6,19-34)
"Bogu nie Mamonie" 3 maj 2021
oprawa muzyczna: Valentina Lisitsa gra Chopin'a
Polonez As-dur op. 53 ("heroiczny") https://youtu.be/fW0Y3M4EJ4M
Walc op 64. No 2. https://youtu.be/wTSu1jjKpgI
Można przyjąć pewne założenia, można też w coś uwierzyć. Nie trzeba iść na dno, by sprawdzić, że się nie utonęło.
Czy myślącemu zależy, by dowodzić swego myślenia? Czasami niektórzy usiłują doszukiwać się czerni w samym środku bieli. Być może nawet odkryją jakiś jej ślad, odkryją coś ciekawego i stają przed kolejnymi znakami zapytania powątpiewając we własne myślenie... Tak, kiedyś już rzuciłem tu słowami:
głupi wesół, choćby goły
mądry... nie jest już wesoły
Ale to połowa prawdy, czyli g...o prawda. ;)
Miłego wieczoru. :))
Tekst dnia 10 marca 2021 roku
Tekst dnia 14 marca 2021 roku
Zeszyt użytkownika Odys syn Laertesa
Zeszyt o nazwie Moje słowa.
Zeszyty
...bo krócej się nie dało, albo rym się zaplątał
...jak dobrze że ktoś to napisał a ja mogłem przeczytać
O tym czego się odzobaczyć nie dało
...tak sobie myślę
Słuchaj, synu, nauk mistrza i nakłoń [ku nim] ucho swego serca...
Być tęsknotą
która zwycięża..
Dziękuję za sympatyczne komentarze i pozdrawiam.