Pewnie, że każdy ma swoje dobre strony. Zdarza się jednak, że upatrzymy sobie taką jedną osobę, która wydaje się być bezbłędna, przez co własne pozytywne cechy zostają przyciemnione, przez co próbujemy coś od tej osoby odpatrzeć. Tylko że ta osoba jest w podobnej sytuacji co my, jednak uwierzyła w swoje możliwości. Dlaczego więc ja miałabym tego nie robić, stając się również dla kogoś inspiracją? Wiem, niska samoocena jest częstą przeszkodą, ale będę z nią walczyć!