Zeszyt misz masz., efektownie

"...a kiedy już umrę, pochowajcie mnie na cmentarzu, gdzie słychać radosny ćwierkot ptaków. Przynajmniej nie będę się nudzić w tej skrzynce z drewna..."

aut. Naszło mnie coś takiego, po rozmowie z mamą o nieżyjącym od kilku lat dziadku.

Mówi się:
"Jak kocha to wróci"

Co wtedy jeżeli druga osoba pomśli tak samo?

..robię wszystko żeby zapomnieć o nieudolnej decyzji. Zmieniam numery gadu, telefonu, konta na stronach. Staram się ciebie nie widywać. A i tak ciągle w każdej sekundzie myślę o Tobie. Przywołuje cię we wspomnieniach.
Ależ ja jestem groteskowa. Jaka absurdalna ..

Zatańczę z diabłem pośród traw , nie będzie temu końca, w świetle księżyca w świetle gwiazd będziemy kpić ze słońca...

Potrafiła uśmiechać się mimo wszystko. I to jak! Uśmiechać oczami. Nawet jeśli te były przed chwilą pełne łez. Bo jak sama mówiła, ludzie nie potrzebują jej smutku, im potrzebna jej nadzieja.

A każde Twoje spojrzenie sprawia, że rana się nie zabliźnia, lecz odwrotnie, jesteś jak sól, każde Twoje słowo i spojrzenie sprawia mi ból, sprawia, że rana nigdy się nie zabliźni?.

Krzyczę. Tak, KRZYCZĘ! Ile razy mam powtórzyć, że nie mam drobnych? Biorę na zakupy dziesięć złotych i tyle. Lubię mandarynki. dlaczego nie mogę ich kupować na sztuki? Jabłka, gruszki, śliwki, banany, ludzie - wszystko jest podmiotem zbiorowym. Jeden zawini, dziesięciu głoduje. Chcesz zjeść jabłko, dźwigaj pół kilo. Dlaczego, dlaczego nie mogę być sam? Wybierać towarzyszy. Dlaczego? Wziąłbym jedną, góra dwie osoby. Tymczasem pakuję się do PeKaeSu z czterdziestoma innymi ludźmi. Chcę być sam. Sam jak jasny gwint. Jak szlag, kóry co rusz coś trafia. Sam, bo nie mogę być z Tobą.

Z jednej strony ona chce, ale się boi.
Z jednej strony on chce, ale ona przez swój strach podcina mu skrzydła.
Jaki świat jest logiczny...