Tekst dnia 8 stycznia 2012 roku
Tekst dnia 19 stycznia 2012 roku
Tekst dnia 24 kwietnia 2009 roku
Tekst dnia 21 stycznia 2012 roku
Tekst dnia 13 lipca 2010 roku
Tekst dnia 13 listopada 2009 roku
Tekst dnia 1 kwietnia 2009 roku
Tekst dnia 23 listopada 2015 roku
... w sumie to samo słowo "ateizm" nawet nie sugeruje nieistnienia Boga... to po prostu życie bez potrzeby myślenia o nim, bez potrzeby zwracania się z prośbami... to rodzaj samodzielności w życiu doczesnym... to jak z sąsiadem... czy muszę go od razu zabijać, by żyć bez jego obecności w życiu i myślach?... chyba nie!...
... oprócz tego, że ateista zostaje sam na sam ze swoimi czynami... czy to dobrymi, czy grzesznymi, jest też druga strona tego medalu... cokolwiek robi, to wierzy w słuszność swoich czynów... nie kieruje nim strach przed piekłem, ani pożądanie nagrody w niebie... a przecież strach i pożądanie to raczej niskie pobudki...
... powołanie? - czy Bóg wybiera kogoś na ateistę? - czy ateista może być miły Bogu... hmmm, może tak... jako władcy dworu, kogo byście wybrali?... mistrza kucharskiego, który całymi dniami próbuje Wam "wliźć bez mydła" w pewien otwór, podczas gdy dwór głoduje?... czy raczej niedouczonego kuchcika, który pichci byle co, ale jednak karmi dwór?...
;-)
Tekst dnia 15 stycznia 2015 roku
Tekst dnia 12 sierpnia 2012 roku
Zeszyt użytkownika altwelt7
Zeszyt o nazwie mistrz kamuflażu.
Piękne słowa, szkoda że nie pasują do każdego. Gdyby pasowały życie byłoby zbyt piękne.