Zachody słońca skłaniają do rozmyśleń. kończy się dzień, kończą się pewne etapy w naszym życiu, znajomości, zdarzenia... Patrząc w zachodzące słońce łatwiej nam się myśli. snuje się nowe plany, nadzieje, marzenia... Tylko takie zachody ogląda się samemu...
Tomku, a gdzie dokłądnie widzisz to: "wierne oddanie starym, nudnym, przerobionym archaizmom", bo szczera forma... poszła ochydnym płazem niestety.
"Piękno i 'złotowłosość' "-> nie mam pojęcia, co miałeś na myśli...ale zgodze się co do jej banału, więc z tego też względu uważam, że niesłusznie zostałą wyrózniona.
Dokładnie...jednak czasami mimo wszystko trzeba zapomnieć...choć to syzyfowa praca,nie ważne jak nam na kimś zależy...Trzeba powiedzieć dość, koniec. Ale co jeżeli okaże się,że ta osoba czuje tak samo?Co jeżeli mimo wszystko nas kocha?Wiem jedno,nigdy nie należy oceniać ludzi do końca,przecież nie wiemy co kryje się pod ludzką obojętnością,oschłością...Może pod tymi pozorami kryje się inna osoba.Czuła i czekająca na przejawy ludzkości z otaczającego ją świata... Dziękuję Ci za Twoje myśli...sprawiają,wręcz zmuszają do głębszych przemyśleń ;)).Zresztą widzisz powyżej...No i przepraszam,że się tak rozpisałam...nie mogłam się powstrzymać ;)).Pozdrowionka!!