Zeszyt Matołek, Matołek

Chciałabym odejść.
Chciałabym odejść, ale bez żadnego "echa".
Chciałabym odejść, ale bez "jeszcze mnie popamiętasz".
Chciałabym odejść, ale bez "nienawidzę cię".
Chciałabym po prostu tak odejść niezauważona, cicho i bezszelestnie wyjść by nikt nie musiał cierpieć gdy mnie zabraknie.

I kiedy gasną światła i miasto cichnie, kiedy koszmary z przeszłości wracają, gdy wołasz pomocy - nie ma nikogo.

Ja tylko czasami się jeszcze gubię i bezsensownie błądzę. Oddaję swoje życie w ręce zaufanych osób z nadzieją,że oni naprowadzą je na właściwy tor. A potem znowu się rozczarowuję, bo nikt już nie potrafi mnie naprawić, bo nikt nie ma czasu na sklejanie mnie kawałek po kawałku, więc uśmiecham się blado i udaję, że to tylko chwilowe zatrucie. Zatrucie życiem.

płakałam...
nikt nie zapytał dlaczego

oczy mi świeciły smutkiem...
nikt nie zapytał dlaczego

ból wychodził z serca...
nikt nie zapytał dlaczego

płakałam...

więc, jak mnie nie będzie
niech nikt nie pyta dlaczego...

Uśmiechaj się człowieku, chociaż jesteś smutny...
Czekaj... aż w końcu spotkasz ludzi, którzy zaakceptują Cię takim jaki jesteś
Kochaj swoich przyjaciół, bo są tego warci
Próbuj, nawet jeśli się nie uda... doświadczenia życiowego nikt Ci nie zabierze