Zeszyt Les langues des anges., Adnachiel

W moich oczach jest miłość do Ciebie,
dłonie moje są pełne czułości...
Moje serce nie musi,
oczom i dłoniom zazdrościć...

nie wiem czy jesteś szeptem
w skoszonej zbyt wcześnie trawie
czy bladym świtu promieniem
który błękitu tęsknotą
celnie przeszywa mi serce

gniewnym pomrukiem gór
zdradzonych fleszem błyskawic
czy ciszą nad mogiłami
tych co dojrzeli przed nami

czasem tylko szmerem po lewej
tam gdzie nie dotarł nikt wcześniej
coś tak uwiera
i kłuje jak kos uwięziony żebrami

jak perła co ziarnkiem piasku
zraniona w bólu się rodzi
i wtedy wszystko milknie
słyszę tylko te kroki
na schodach między chmurami
i już mam pewność
że jesteś

czasami widzę skuloną postać
siedzisz samotnie w swoim fotelu
czujna i spięta potrafisz wytrwać
w jednej pozycji od godzin wielu

zaglądam cicho by Cię nie zbudzić
wszak to jedyny Twój odpoczynek
calutki dzionek musisz się trudzić
drzemiesz zaledwie króciutką chwilę

bolące ręce opierasz lekko
o poręcz łóżka niech i tak będzie
bo kiedy wstaniesz ze swego krzesła
dotykać będą wszystko i wszędzie

zmęczone oczy zamglone smutkiem
czemu Ci dzisiaj nikt pomóc nie chce
czy to miłości Twojej jest skutkiem
że od lat wielu tkwisz w poniewierce

czyj tak naprawdę krzyż dźwigasz miła
któż był dla Ciebie aż tak okrutny
zbyt dobrym w życiu człowiekiem byłaś
cichutko cierpisz swój los i trudy

jak mam Ci pomóc ma przyjaciółko
powiedz co mogę zrobić dla Ciebie
czy towarzyszyć sercem mam tylko
wiem że spotkamy się kiedyś w niebie

choć nie pamiętam jak Cię poznałam
teraz już nie jest to takie ważne
dzisiaj powiedzieć tak bardzo chciałam
dobrze że jesteś z Tobą mi raźniej

marzec 2009r.
[ - chciałam uhonorować moją serdeczną przyjaciółkę,
która odeszła w marcu tego roku ]

serce boli
serce krwawi
serce tęskni
więc się żali

rozum na to
dobrze jest
w garść się weź
i podnieś się

to nie łatwe
serce mówi
gdy nadziei
już brakuje

marzeniami
o przyszłości
o podróżach
zacznij żyć

nic już nie ma
żadnych marzeń
a bez marzeń
po co żyć

uwierz w bajki
tak jak kiedyś
będzie dobrze
uwierz mi

( takie tam rozterki,kiedy najmłodsza latorośl opuściła gniazdo )

Chciałabym się zakochać
od razu po same uszy
żeby łzy śmiały się ze szczęścia
Chciałabym wpaść w miłość
od razu po samo serce
i być radością życia, komuś.

idziesz z bukietem trosk naszych
tak lekko że nie dotykasz murawy
nadłamanej trzciny nie złamiesz
opatrując ją bandażem mgły

kłaniają ci się wyniosłe mimozy
i proste słoneczniki
święcisz zioła i ziółka
swoim niebiańskim uśmiechem

przekraczasz progi rozpaczy
gdzie śpią niczyje dzieci
zamieniasz w chleb aniołów
ciężkie jak chmury popiołu
ich ołowiane sny

Znów mnie porzucasz
Kolejny raz zostawiasz
W ciągłym niedosycie
Nostalgię wzbudzasz

Co ja mogę, na to ?
Już bardzo tęsknię...

Nie odchodź Lato !

i czuję już Twój oddech na ustach, gdy mówisz do mnie przez sen o tym, o czym nam się jeszcze nie śniło.

mojej matce
która właśnie opłakuje swoją

piszę

gdy umierał mi ojciec
myślałem o niej
jak o kobiecie
odchodzącego mężczyzny
jego żonie

teraz zaś
myślę o niej
jak o córce tamtej kobiety
co odeszła wczoraj

i może jesteśmy już oboje inni
dla siebie

ale mówimy że nie po to
tyle straciliśmy
by się osierocić

(16/6/2022)

Nie potrafię iść
za gęstym tłumem
aby wszystkim
pasowała moja osoba

Ludzie kochają
każdemu nadać
jakąś etykietę
dobrą czy złą

Doskonale wiem
jakie sprawiam
dzikie zamieszanie
zaplątane o frustrację

Nie martwię się
że zostanę sama
przez krnąbrną naturę
bo codziennie rano

Jest Mały KTOŚ
który ciągnie za włosy
i szepta do ucha
"Mamo Jestem..."

14.06.2021