Jestem nieco zmieszany i trochę nawet wstrząśnięty, że znowu mnie wystawiono na widok publiczny :P Niespodzianka się udała, bardzo! :) A ja, jak zwykle spóźniony... Kawa mi pewnie wystygła, więc chociaż ciastko od tej kawy zjem :) Dzięki Wodzu, dzięki Wam Wszystkim. Posyłam uśmiech szeroki :))
tak sobie jeszcze myślę, że autor anonimu czuje się takim porządnym człowwiekiem, który działa zgodnie z porządkiem społecznym, a jednocześnie nie ujawnia się, bo przecież ten porządek społeczny go nie chroni. Takie rozterki donosiciela.
Artek, nie wykluczam tego, póki co, naprawdę mam inne problemy. Doceniam jednak to, że jakoś tam budzisz mnie do życia i za to bardzo Ci dziękuję. A na każde wczoraj i na dziś, niestety pozostaję i to bardzo, przy tym tekście... miłego.