Moim zdaniem życie ludzkie bardziej przypomina drogę w gęstej mgle, której częścią jest sam człowiek. Nie potrafimy wszystkiego przewidzieć. Możemy tylko (wspólnie, drogą nauki) dążyć do zminimalizowania ryzyka (chorób, kataklizmów, wojen, przemocy, pandemii...) jakie ono z sobą niesie oraz próbować łagodzić skutki, tak aby nasze życie jak najdłużej posiadało dobrą jakość, układało się wedle naszych planów i marzeń (czy będzie powieścią, zbiorem wierszy czy aforyzmów itd...), byśmy mogli nadać mu sens.
Im mniejsze wymagania , tym mniejsze doświadczenia , doskonałości nie możemy ani kupić , ani ukraść , możemy ją jedynie wyćwiczyć , nawet wrodzony talent musi być uwieńczony latami pracy aby rozbłysnąć .
Tak , zarówno fanatyzm , jak i pesymizm prowadzą do podejrzeń, do spłycania ideologii , do fobii , stawiając kłody na drodze potrafią zniechęcić zarówno najniewinniejszych z niewinnych, jak i najszczersze chęci , na drodze do realizacji każdego pomysłu