aaaaa...to mi się normalnie rozjaśniło, eko-logicznie..czytać trzeba..;))

Niewątpliwie.

Ojej, ktoś wykopał mój tekst z... mezozoiku. :D
Dziękuję za wyróżnienie, za Wasze mądre i ciepłe słowa. :))

Niespodziance odwzajemniam życzenia...;)

Artryso, zobaczym, który z nas pierwej strzałę poczuje..hehe...;)

Boć Ty już ustrzelony, wiele wskazuje..hehe...;)

Ciepłego dzionka ...ehhhh...;)

Kształtowanie kultury dialogu pozwala ludziom bez zbędnych słów porozumiewać się nawet przy udziale negatywnych emocji.Gesty i bogactwo intonacyjne powinno być stosowane świadomie, nie pozbawione spontaniczności.Jednakże brak gestykulacyjnej wstrzemięźliwości może być oznaką braku elegancji;)Nawet , gdy w dialogu biorą udział partnerzy emocjonalni, należy korzystać z troski o kult słowa. Elegancja wyrażająca się w sposobie choćby ripostowania, dyskutowania, oponowania, czy przekonywania, zawsze okazuje się sprzymierzeńcem w dialogu, dialogu EMOCJI;)

O modlitwach w emocjonalnym dialogu nic mi nie wiadomo;)

I kto to mówi ??

;)))

Mężczyźni mają zakodowane korzystanie z okazji do uprawiania seksu, kobiety potrzebują powodu, oni tylko miejsca;)
Znajdzie się powód i miejsce, to słaby seks będzie dobry ;)

Arturze, ależ ty działasz na kobiety, podprogowo wywołujesz w nich konkurencje na uśmiechy..a One drżącymi dłońmi wystukują coraz to bardziej wymyślne ;)

aaaaaaaa...Monte Christo, coś pamiętam, jakieś dwadzieścia lat z górką chyba, wyglądał za słońcem...;)
ten to cierpiał nie mało, gdy mu się czego chciało..hehe..;)))

ale coś mi świta, takowa scenka , jak to po wszelakich zemstach, w morskich falach topiąc miłosne słowa, stoi para zakochanych, cierpliwych..hehe, i dzielą się bochenkiem chleba
ciekawe z jakiej piekarni..hehehehe.

;)))

a ta jego panna to niezłe ziółko, zostawiła go przecie , dla bogacza