Wiosnę uznaje się jakoby odrodzenie, nie tylko ciała, duszy, umysłu. Zima to jakaś stagnacja, przynajmniej dla mnie, więc czekam i witam każdą wiosnę z radością.
Typowa myśl ścigających się szczurów. Nowe horyzonty nie mogą byćniszczyć już zbudowanego dobra. Trzeba mieć port z którego za każdym razem wypływa się we dwoje i tyle samo razy do niego wraca się we dwoje.
W wyparciu i ataku może być coś dobrego. Bo jeśli z organizmu wypiera się na przykład toksyczne myślenie i przechodzi do "ataku" w ich ogniwo zapalne, to może być to dobre.