To chyba zdanie o depresji. Może to też być wynik przebywania w sekcie. Wpływu kogoś, kto twierdzi, że życie jest dopiero po śmierci. Dziwnych ludzi i ich złego wpływu na nas na ziemi nie brakuje. Ja na przykład nie czytam Ciorana, ale wszędzie w internecie się natykam na niego, ale z własnej woli do niego nie wróciłem, a do Leca i Sztautyngera owszem.
Długotrwała bezsenność wykańcza psychikę, w głowie ma się różne myśli.. Jestem teoretykiem różnych zjawisk. Ta nawałnica myśli, których nie mogę pozbyć się z głowy, to boli..
Prawda, z tym że bardziej niż cieszyć po zwycięstwach, pocieszać po porażkach, brakuje przyjaciela, który będzie Ciebie rozumiał... niezależnie od sytuacji.