Kaśko, na początku dyskusji nie wiesz przecie w jakim kierunku się owa rozwinie, kiedy zmienia sie w jałową, wtedy mogę albo zamilknąć, albo kierunek zmienić..;))
Tomek, Jula, dzięki..;) Danioł, Ty to umiesz HÓMORY poprawiać..hehe..;)
Ludzie grzeszą bo im wygodniej , bo mają nadzieje , że im będzie "lepiej" , jednak tak nie jest , z każdym grzechem dusza nasza zaczyna czernieć, a jedynym wyjściem jest sakrament pojednania.Grzech to pójście na łatwiznę , a jednocześnie na manowce.
... Marcin, nie bardzo rozumiem dlaczego "zabić w sobie człowieka" musi oznaczać pozostanie zwierzęciem... a jeżeli już pozostaje się zwierzęciem, to skąd przeświadczenie, iż to będzie "drapieżne zwierzę"... ... po drugie, "zabicie w sobie człowieka" (często bardziej mentalne niż rzeczywiste) pozwala "stanąć obok człowieczeństwa" i lepiej go ocenić, zobaczyć jakie jest na prawdę... często właśnie wtedy widać najlepiej, jak bardzo zezwierzęcony jest świat ludzi, jak bardzo samemu było się zezwierzęconym... spróbuj postawić człowieka w ekstremalnej sytuacji, np. przyłóż mu broń do skroni, a zobaczysz ile jest w nim zwierzęcia, gdzie podziało się jego człowieczeństwo... Ci którzy wrócą z takiej podróży bardzo cenią sobie człowieczeństwo i to co w nim za tak cenne się uważa...
Hm... dziwne. Napisałeś o filiżance. Zaskoczyłeś mnie. Ja lubię gdy filiżanka jest wewnątrz biała... lubię patrzeć na kontrast między wnętrzem a kolorem kawy.