To chyba zdanie o depresji. Może to też być wynik przebywania w sekcie. Wpływu kogoś, kto twierdzi, że życie jest dopiero po śmierci. Dziwnych ludzi i ich złego wpływu na nas na ziemi nie brakuje. Ja na przykład nie czytam Ciorana, ale wszędzie w internecie się natykam na niego, ale z własnej woli do niego nie wróciłem, a do Leca i Sztautyngera owszem.
Ech... Ciężko się pogodzić z nieodwzajemnioną miłością, trudo pozwolić odejść tej drugiej osobie, ale jeśli na prawde ją kochamy, to pozwolimy jej na to...