Sęk w tym, że społeczność w naszych czasach to bydło. Z góry zaznaczam, że wyrażam się tylko o mojej grupie wiekowej i moim najbliższym otoczeniu. Praca nad sobą jest istotna, nie powiem. Ale sam dla siebie mogę być w porządku, nie krzywdzić innych, nie oddziaływać w ogóle na zewnętrzne społeczeństwo. Kwestia pozostaje taka, że nie chcę żyć pośród właśnie takich świnek w chlewiku. Na bezludną wyspę mnie nie stać, zresztą małe szanse bym trafił na taką dotąd nieodkrytą. I ja chcąc być człowiekiem każdego dnia czuje się jakbym płynął przez morze kału na którego dnie od czasu do czasu można natknąć się na perły. Środki masowego przekazu tak łatwo dostępne w dzisiejszych czasach działają na niekorzyść ludzkości, ogłupiają i manipulują.
Demony nie są głupie - pierwsze co starają się przełamać stosując taktykę "Chevauchée" to właśnie nasze nerwy. Zmuszeni jesteśmy do siedzenia w obwarowanych grodach, podczas gdy one grabią nas z surowców. Ja z demona nie robiłbym pupila, bo do za diabelne siła.
Mmmmmm... "Labirynt Fauna" - trafiłaś w sedno Marie. Są to mniej-więcej słowa Artura "Kinomaniaka" Pietrasa, gdy swego czasu recenzował ten film. Tworząc ta myśl. gdzieś po głowie kołatał mi się przekaz tego filmu...
ćśśś nie wywołuj wilka z lasu :) Zaraz puści ci taką wiązankę i nie da ci spokoju przez najbliższy miesiąc :D On odpowiada tylko na pytania cytatowiczów, które sobie SAM wybiera, aby czasem nie były dla niego zbyt trudne :)