Gdy zaistnieje problem i nie odzywa się "moja miłość", muszę przestawić się na tryb oczekiwania. Czy przez ten czas, moja miłość nie jest prawdziwą? Gdy rozejdę się z "moją miłością" i od razu powiem "to nie byłą prawdziwa miłość" prawdopodobnie nie zadam sobie pytania "co mogłem zrobić lepiej" i nie nauczę się niczego nowego.
"Prawdziwa miłość, nie może być przystawiona do definicji czasu."
ani kilometry, ani lata, ani cała reszta tych mało-ważnych kłód - zbyt naiwne, ale jeśli uczucie jest prawdziwe wszystko jest do przezwyciężenia. Genialna myśl