Dziś w nocy, gdy w bezbrzeżną ciemność zaczynał wkradać się promyk budzącego się dnia... Myślałam o Tobie...
Pośród przerzedzającego się mroku snuły się moje marzenia, piękne te, które były kiedyś i się spełniły, te które zamiast szczęścia przyniosły rozczarowanie, i te które nadal czekają na realizację...
Kiedyś te marzenia były inne, praca, studia, pieniądze, los dał mi to wszystko, ale postawił na mojej drodze też Miłość, poczułam wtedy swoje serce, duszę, że je mam, że pragną być kochane, poczułam szczęście...
Zabrano mi to... Los zostawił pieniądze, pracę, to co zawsze chciałam mieć...
Zrozumiałam wtedy jak bardzo trzeba uważać o czym się marzy...
Człowiek potrzebuje Miłości by osiągnąć spokój duszy, by być szczęśliwym...
Jestem nieszczęśliwa... bardzo i dziś moim jedynym marzeniem jest by los dał mi drugą szansę, bo zrozumiałam...