Zeszyt cytaty, missgreenface

Jest tak porankowo, tak soczyście.
Wiatr firaną w tańcu kołysze,
A grają im na kroplach rosy liście
tango, co błękitu przerywa ciszę.

Cofasz się w przeszłość i znów jesteś mały i bezpieczny, bezpieczny tak zupełnie, tak bez reszty, jak dziecko w obecności taty. Wciąż masz go przed oczami - stoi w ciemnych drzwiach, cichy strażnik twojego dzieciństwa - i śpisz snem istoty naiwnej, niewinnej, niedojrzałej. A kiedy dorastasz, dociera do ciebie, że bezpieczeństwo to było złudą, jeszcze jednym dziecięcym wyobrażeniem, tak jak rozmiar twojego podwórka za domem.

Jestem kropką pod znakiem,
Tym co pyta, a nie tym co krzyczy.
Jestem kroplą.
Lecz nie tąco daje życie, tą co przelewa kielich goryczy.
Jestem ciszą.
Ale nie tą przed nadejściem burzy,
Tąciszą, co nic nie wróży.
Jestem liną.
Nie tą by dzwony poruszała.
Ta, na której wiesza sie ciała.
Jestem chwilą.
Tą chwilą ostatnią, tą o której zawsze marzyłem.
Chwilą co "jestem" zamienia w "byłem".

Obracaj, przewracaj, przywieraj, namacaj.
Dotykaj, kąsaj, całuj i pląsaj.
Wyginaj, dotykaj, pieść i nie znikaj.
Namaczaj, przesączaj, ustami mnie tracąj.

Smutek wszelki rozwialiście,
Uśmiech każdy z wami dzielę.
Bo jesteście i byliście!
Za was zdrowie przyjaciele!

Pamiętam nasze spotkanie jak sprzed minuty.

Weszłaś w moje życie, zapomniałaś nawet zdjąć buty.

Twoje usta, zapach i mój wzrok do Twych oczu przykuty.

Czas pisał nam melodię, a my? My pogubiliśmy nuty.

Jeśli ktoś nie dba zbytnio o prawdę w sprawach drobnych, nie można mu ufać w sprawach istotnych.