Trafna uwaga. Kiedyś czytałam artykuł o samobójstwach wśród dzieci, które nie uświadamiały sobie, że śmierć jest nieodwracalna i że tak naprawdę to wcale jej nie chcą. Mówiły: zabiję się, a potem zostanę lekarzem...
w takim razie zwracam honor. po prostu wkurza mnie gdy ludzie, którzy stoją z boku, wypowiadają sądy o samobójcach nie mając w ogóle pojęcia, co dzieje się w sercu takiego człowieka. najłatwiej jest oceniać.
To nie jest tchórzostwo. To jest ucieczka, ale od problemów i bólu z którym nie możesz sobie poradzić. Niektórzy ludzie popełniają samobójstwo dlatego, że są niepełnosprawni, lub wiedzą, że już lepiej w życiu nie będzie, że nie chcą być utrzymywani przez innych, nie chcą być dla innych ciężarem. I dlatego się na to decydują, nie dlatego, że się boją swoich problemów. Taka jest moja opinia :) Pozdrawiam
Cóż Twe argumenty trafiły do mnie i pozostaje mi tylko stwierdzić, że w dużej mierze masz racje..I podziękować za ciekawe spostrzeżenia, które doprawdy dały mi do myślenia:)