W tym zeszyciku, obłożonym
w gazetę, gdzie są moje wiersze,
wypiszesz imię niezbyt prosto,
Ty, uczennica klasy pierwszej.
Białe litery na tablicy
to świt, co z nocy się wyłania.
Będziesz zmieniała w wykrzykniki
łabędzie znaków zapytania.
I Twoje oczy, uszy, ręce
rozróżnią kształty niespokojne
Moja córeczko, urodzona już po ostatniej może wojnie.
Wrześniowe jabłko ślę ci z wierszem,
na twoją pierwszą w życiu drogę,
Ziarenka nasion zagrzeb w ziemi
wyrośnie jabłoń koło okien.
Gdy jej gałęzie któraś z wiosen
przewiąże białych kwiatów wstążką,
siądziesz w jej cieniu pochylona
z otwartą na kolanach książką.
*Tadeusz Śliwiak