Zastanawiam sie co w tej mysli jest takiego, co wprawia niektorych w taki zachwyt, gdyz sama mysl jest zupelnie banalna. Moze w kontekscie przeczytanej ksiazki, nabiera to zdanie wiekszej wartosci. Nie wiem, bo ksiazki nie czytalem, ale mniejsza o to. Sam zytat musi zaskakiwac, wzbudzac ciekawosc pointa, zmuszac do zastanawienia sie nad trescia, no wlasnie powinien przekazywac cos, co jest orginalne i niebanalne. Pewnie ze sa w zyciu takie chwile, sa tez inne, sa tez spawy rozne: kwadratowe i podluzne. No i co z tego....Moze gdyby przekazujacy ten zytat bardziej skonkretyzowal ta „chwile“, to moze okazaloby sie ze jest to orginalne a tak to tylko zwykla najzwyklejsza Fraza.
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku".
- Marzę o tym samym, stary. - Wszystko jest takie szare. :-(
Panowie, reszta Waszej "książki życia" - to wciąż białe nie zapisane jeszcze kartki. Wy sami pozwalacie na wasz upadek.