Zeszyt Coś co uderza w dusze, Oleczkaaa

Mam ochotę Cię teraz uderzyć. Wymierzyć siarczysty policzek. Jednak to nie wszystko... Zaraz potem chcę Cię pocałować. Namiętnie, zachłannie. A jeszcze potem usłyszeć, że mnie kochasz, na co ja wykrzyczę, że Cię nienawidzę, a potem szepnę, że jesteś miłością mojego życia.

Białym piórkiem zmysłowo gładził po jej udach. Ona patrzyła w jego magiczne zielone oczy i pragnęła by ta chwila trwała wiecznie. Byli dla siebie stworzeni. Wiedzieli, że to co ich łączy to nie zabawa, ale czas biegnie, nie będąc po ich stronie. Ich miłość z biegiem czasu wpadała w rutynę. Wyblakła jak marna farba...
Czasami warto poczekać na piękne chwile, nie sztuką jest zachłannie brać bez okazania bezinteresowności w zamian.

Przyjacielu

Pozostała nam tylko cisza ukryta między słowami naszych myśli ...

Spływają po mnie wspomnienia dnia wczorajszego zupełnie tak jak woda spływa po moim ciele.
Spływają nierównomiernie, po fragmentach i toczą się w dół...

zatańczysz ze mną miłosny taniec przy dźwiękach ciszy.
a gdy przerwiesz ciszę, skończy się nasza miłość.

Nie znajdę na mapie miejsca, do którego zmierzam, lecz to, w którym znajduję się teraz jest wyznacznikiem drogi, którą będę podążał.