Mimo, iż w chorobie nie jestem typem Łazarza, wracam tylko na chwilę - by podziękować. Zrobiliście mi niespodziankę swoją obecnością i ilością wpisów. Rozjaśniliście mnie od wewnątrz :)
Osobiście jestem przekonany o niewystarczalności słów, a jednak czasem za ich pomocą udaje się wyrazić niewyrażone, uchwycić odruch serca i pomocnej dłoni, nazwać i odkryć dążenia człowieka w drodze do... drugiego człowieka. Cieszę się, że yesteście :)
A zdrowie... Niech wystarczy zapewnienie, że już mi lepiej :) Aczkolwiek wypić pod tą intencję również możecie :)
Niesamowity wiersz. Moim zdaniem o wierze w miłość i utracie poczucia czasu, zagubieniu się w rzeczywistości życia codziennego. Niesamowity i tak niezrozumiały przez komentujących tutaj !
Umrę Ci kiedyś. Oczy mi zamkniesz. I wtedy - Swoje smutne, zdziwione.... Bardzo otworzysz.
...gdy się kogoś kocha ...tak naprawdę...i jest się osoba porzucona,poduszka jest przyjacielem...pochłania nasze łzy i chłonie myśli...gdyby potrafiła jeszcze podnieść nas ,abyśmy mogli żyć...