Ludzie mają to do siebie, że zawsze coś im nie będzie pasować - na przykład moja siostra ma za męża obcokrajowca, to usłyszała, że im się nie uda, to nic, że są szczęśliwi, małżeństwo i tak się rozpadnie, bo oczywiście społeczeństwo wie lepiej :) także jakby ich wszystkich posłuchać, całe życie spędziłoby się z kącie z ciężką depresją.