Zdziwiłbyś się,jak wiele-jak to sam nazwałeś-amatorów,nas otacza. Ostatnio znajoma zrobiła na mnie wielkie oczy,gdy próbowałam ją 'uświadomić'. Nie uwierzyła ;)) Naiwność ludzka mnie przeraża.^^
Zły człowiek raczej do końca walczy w/g zasady "wszystkie chwyty dozwolone". Tylko dobrzy ludzie wpadają w pułapkę "ślepej uliczki" bo dla nich skończyły się wszystkie wyjścia (zgodnie z wyznawanym systemem wartości). Brak systemu wartości eliminuje ten problem.