nieraz warto, a wręcz powinno się brać sprawy we własne ręce, nie czekając na przypadek lub cud wypatrując idealnego momentu, niestety można go przegapić lub nigdy się nie doczekać... przecież wszystko od nas samych zależy... ponoć:)
Moje psy martwią się tylko tym czy z rana będzie bułka z mięsem do zjedzenia , i czy ktoś się z nimi pobawi w ciągu dnia(tzn. czy je ktos będzie drapał i głaskał) Pozdrawiam drogie Panie.