Rozumowanie ludzkie bywa dziwne. Tak łatwo odtrącamy innych, zmieniamy przyjaciół. Narzekamy na samotność, brak towarzystwa. Ból i smutek krąży wokół nas, a my tylko się przyglądamy, jakbyśmy żyli obok. Zaciskamy pięści, podnosimy głowy i ze łzami w oczach szepczemy, że wszystko się ułoży... A i tak całe nasze obietnice idą w cholerę.
Biedni...Zawiedzeni...pokonani przez życie, kursujący trybem praca-dom, praca-dom. Litość twoja vedan jest śmieszna. Tfuu!
To ja już wolę być ROZSĄDNYM idealistą. Nie przeginając z wielkimi słowami i nie zapominając, że by coś zrobić nie wystarczy o tym pięknie mówić. Trzeba zakasać rękawy i przenieść teorie na praktykę.