Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to oryginalne. Ale ma dla mnie ogromną wartość emocjonalną. Swego rodzaju epilog zamykający ten rozdział, katharsis. I musiałam jakoś to odnieść, a mysli tutaj zawarte są odzwierciedleniem tego, co dzieje się u mnie w środku. Rozumiem, i Twoją opinię szanuję.