Poranek...
Budzi mnie kolorowy kanarek.
Wstaje z uśmiechem na twarzy
i zielona łąka mi się marzy.
Mieszkam w złotym,
dużym zamku.
Byłam w każdym zakamarku...
Mam Roszpunki długie włosy,
by móc co noc zaplatać rude kłosy.
Śnieżki serce też posiadam
i dobrocią co dzień władam.
Pomagają mi krasnale.
Przy czym nie marudzą wcale...
A mój piękny książe z bajki,
co noc śpiewa kołysanki.
Swą miłością mnie utula,
i dobrocią wciąż rozczula.
Ludzie tutaj są życzliwi...
Kochający i prawdziwi.
Choć to tylko są marzenia.
To ja wierze w ich spełnienia!