Zastanawiam sie co w tej mysli jest takiego, co wprawia niektorych w taki zachwyt, gdyz sama mysl jest zupelnie banalna. Moze w kontekscie przeczytanej ksiazki, nabiera to zdanie wiekszej wartosci. Nie wiem, bo ksiazki nie czytalem, ale mniejsza o to. Sam zytat musi zaskakiwac, wzbudzac ciekawosc pointa, zmuszac do zastanawienia sie nad trescia, no wlasnie powinien przekazywac cos, co jest orginalne i niebanalne. Pewnie ze sa w zyciu takie chwile, sa tez inne, sa tez spawy rozne: kwadratowe i podluzne. No i co z tego....Moze gdyby przekazujacy ten zytat bardziej skonkretyzowal ta „chwile“, to moze okazaloby sie ze jest to orginalne a tak to tylko zwykla najzwyklejsza Fraza.
To idzie tak: "I'm worst at what i do best and for this gift I feel blessed" co w tlumaczeniu na polski znaczy: "Jestem najgorszy w tym, co robię najlepiej i z tym darem czuję sie błogosławiony." To istotna różnica i zmienia sens całego zdania.
ja też kiedyś byłam przekonana, że ktoś go zamordował, ale po lekturze ''Pod ciężarem nieba'' zmieniłam swoje zdanie. W każdym bądź razie myśl ponadczasowa.