Pisałem już to , napiszę jeszcze raz. Choćby tysiąc. Od kiedy miłość okazuje się poprzez zadawanie cierpienia i bólu? Ojciec, który posłał własnego syna na krzyż to drań, nie ojciec. Miłość do ludzi, którym nie pomaga, chociaż mógłby, to tchórzostwo, nie miłość, to umywanie rąk. Mówienie "Bóg mi dał tyle w życiu" to oklamywanie samego siebie, NIC Ci bóg nie dał, a jedynie zabrał jeśli już.
Jeżeli chodzi o rock, to Afi(rock alternatywny, punk) jest nieśmiertelne jak dla mnie:) I Him(gothic). Z polskiej muzyki słucham więcej metalu, Hunter, Vader, Acid Drinkers(rzadko), czy wybijające się dopiero blackmetalowe kapele typu Krzyk, Zmierzch(nie mylić z tym filmem) czy Actum Inferni. SOAD, całkiem spoko, podoba mi się najbardziej kawałek 'Soldier Side' i 'She's like heroin' No i ballada 'Lonley day';] Zdecydowanie wolę odmiany metalu, ale owszem, wymieniony przez Never Rasmusi. Nasuwa mi się też My Chemical Romance czy znany wszystkim Green Day;]