Pewnych rzeczy nie mówi się głośno..
póki słowa nie dorosną,
póki myśli nie dojrzeją.
póki czyny nie spoważnieją..

gdyby to zrozumieć
liść nie spadałby z drzewa na ziemię
a wata cukrowa i balony
byłyby na co dzień

więc obudź się i włóż
tipsy, stringi
i róż

Karmiona miłością - wierzyłam, że jestem coś warta.
Uskrzydlona miłością - latałam.
A dzisiaj upadłam.
Spragniona Ciebie jeszcze bardziej rozpaczliwie próbuję Cię zatrzymać. Drżącymi dłońmi chwytam Twoją dłoń. Lecz Ty wyrywasz ją i bezlitośnie odchodzisz w noc...
Nie odchodź !
Tłumię płacz, lecz to takie trudne !
Zostań przy mnie !
Słyszysz ?
Zostań ...

Ta historia jest znana
Lecz nie bardzo lubiana
Ona żyła w samotności
Szukała księcia i miłości
Szczęście jej nie dopisywało
Za to słonko często jej pomagało
W pochmurne, szare dni była bez litości
Wyżywała się na otoczeniu
I na każdym bezradnym stworzeniu
A teraz, gdy wiosna przychodzi
Ta pogoda ją łagodzi.
Jest miła i sympatyczna
Osoba wprost optymistyczna.

zabawna ta gra
tylko ja
...obok Ty,udajesz,ze nie...
niemy
zapatrzony w jutro...
zabawnie jest....
stoje obok
udaje,ze wiem co jest grane
tak cicho...
slysze trzasniecie drzwiami
biegniesz schodami w dól
wolniej!!!
nie podchodze do okna,bo po co
nawet nie spojrzysz za siebie
...kochanie,,,
zostawie Ci klucz pod wycieraczka,wiem,ze wrócisz po rzeczy
zabierz i moje...
...nie przydadza mi sie juz

Każdy ponad każdym.
Słyszałam.
Wyjątkowa bez obrazy swojej osobowości
Poniżej godności
Kochająca Ciebie
Twoją obojętność
Czekająca co wieczór na gest miłości
Zapomniana pośród innych kwiatów uwodzenia
Płynąca statkiem nadziei po oceanie łez rozpaczy
Upadająca z każdym słowem Twych zimnych ust
popadająca w osamotnienie z każdym Twoim powrotem
Ocierająca ślady Twoich kłamstw
Uciekająca przed brakiem szacunku
Okłamywałam siebie!
Co jakiś czas oglądająca Ciebie pośród mgły namiętności
Spadająca ostatnia łza
JA
Klęcząca przy grobie miłości
Serca nie okłamiesz
Teraz mnie pokochałeś
Zamknięte drzwi
SERCE
Spróbuj oszukać następne .

...nigdy już nie poczujesz smaku mych ust...

...nigdy już nie uwiedzie Cię zapach mych włosów...

...nigdy już nie poczujesz aksamitu mej skóry...

...nigdy już nie poczujesz drżenia mych ud...

...nigdy już nie poczujesz tego co... straciłeś...

Choć ciężko jest uciekać
i już nie dajesz rady,
na lepsze czasy czekaj,
przy ostrzu kosy krwawej.
Nie! Tylko nie dotykaj-
dogoni cię niebawem.

Powiedz „NIE” zaświatom,
nie daj się skusić im.
Podcinasz sobie gardło,
dziś musisz skończyć z tym!

Choć głosy wokół,
ci nie dodają sił,
gdy ujrzysz bramy piekieł,
będziesz żałował, że,
użyłeś tego sznura,
wziąłeś pistolet ten.

Przychodzę do ciebie raz jeszcze
Z mym sercem bijącym na dłoni,
Nie wiem czy chciałam coś więcej,
Czy tylko byś smutki przegonił?
Tak bardzo ciepła spragniona
Czekałam, że znów mnie przytulisz,
Że zamkniesz mnie w swoich ramionach,
Że słowem mnie cichym rozczulisz.
I przyszłam dziś tu, stoję, czekam,
I serce me w dłoniach pulsuje.
Już nie chcę byś tak ciągle zwlekał,
Niech raz się prawdziwie raduje.
Czy przyjdziesz tu wreszcie i będziesz?
Czy serce już moje nieważne?
Może zbyt długo żyłam w błędzie?
Moje marzenie jest zbyt odważne?
Niech łzy już nie płyną po twarzy,
Ukoić, wszak miałeś me bóle.
Wciąż czekam, aż to się wydarzy,
Wiesz przecież, że jesteś tu królem.

/Joanna/

Siedzę teraz i nie wiem co ze sobą zrobić
więc myślę o Tobie bo w sercu chcę Cię nosić.
Codziennie wstaję z nową nadzieją
lecz tracę ją w szybkim oka mgnieniu.
W moich oczach pojawiają się wtedy łzy bólu
lecz moje serce nie widzi w tym jakiegoś trudu.
Jednak mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni
i na zawsze zostaniemy ze sobą złączeni,
a moja miłość zostanie w końcu odwajemniona
bo tak bardzo Cię Skarbie mój Kocham :*

Jedna noc
Jedna dobra noc
Jeden błąd

Jak drzewo
Zapuszcza korzenie
Jak drzewo
Wydaje owoce

Słowa
Spadają na białe karty ciszy [...]

Bo kiedy o Tobie zapomniałam,
ty przypomniałes sobie mnie..
zrozumiałeś..że bardzo kochasz mnie..
Lecz co z tego.?
sensu już to nie miało..
Ponieważ moje serce innego już kochało.
za późno juz było nie czułam nic..
Miałam swojego misia i przy jego boku chciałam żyć..

'Siedząc beztrosko na ławce rozglądałam się
Nade mną piękne rozjaśnione słońcem niebo
Pomyślałam
Chcę tu zostać
Już nigdzie przed nikim nie uciekać
Mogłabym tak całymi dniami wpatrywać się w nie
I znowu pomyślałam
Ciekawe jak wygląda gdy pada z niego lekki i ciepły deszcz
Przyjdę tu jutro żeby zobaczyć tęczę'

Biała chusteczka na drodze leżała
Nikomu tam nie przeszkadzała
A mimo tego każdy przechodzień
Nadepnąć na nią musiał niemal co dzień.
Wreszcie się ktoś nad chusteczką zlitował
I do kieszeni ją głęboko schował.