Żyjąc w tej swej Utopii czekając na coś co nigdy nie nastąpi O sens życia pytam dziś siebie co będzie jutro - tego nikt nie wie Czasem jest tak bardzo źle gdy w pobliżu nie ma Cię... Po co kochać - zastanawiam się nieraz przez długie tygodnie Po co szlochać - gdy ktoś nie chce miłość, woli żyć wygodnie... Coś chęć życia mi wydziera po cichu się wkrada - Nadzieję zabiera Żyję marzeniami - to motyle mej zranionej duszy jedynie one płynąc z wyobraźni mogą me łzy gorzkie osuszyć...