życie zamknięte w sejfie rzeczywistości w kartonowym pudle skrywane płytkie korzenie w przyszłości zapuści pozornie szczęściem wiedzione a gdy koniec drogi nadejdzie opustoszałe zrozumie
że można mieć wszystko i tak naprawdę - nic nie mieć
Musiałam przeczytać kilka razy, by w pełni zrozumieć.
Płytkie korzenie zapuszczone w przyszłość...
Rozumiem to tak, że nie mamy głębokich podstaw by te korzenie miały dobre podstawy, więc dość licho wypuszczone są w to, co nadejdzie, co może je zniszczyć.
Albo, jesteśmy bardzo młodzi, mało wiemy, dużo możemy osiągnąć, jeśli nasze korzenie nieco urosną; tak naprawdę, każdy z nas w przestrzeni wieków jest drobnym korzeniem.