Zobaczyłam cię tamtego razu samotnie gdy przechodziłeś alejami wspomnień ustami oblanymi milczeniem całowałeś uschłe liście obracając je na drugą stronę
siedząc na ławce w szumiącym o tobie parku zamknęłam oczy pod zasłoną z powiek gdy wiatr zakrył ostatnim liściem słońce zadrżało serce starej wierzby i moje.