Zobacz miasto śpi a ty trzymasz mnie za rękę i patrząc przed siebie milczysz jakbyś chciał obudzić wolną przestrzeń niczym wiatr układający sny a w parku ławka posiada jeszcze wolne miejsca czeka aż ogrzejesz ją ciężarem swego serca północ wybiła a ty popijasz napój bogów jakbyś chciał wejść w posiadanie tego co jest nieopodal twych uczuć zaplątane chwile biegną alejką słychać szelest spadających myśli i cichy oddech który na chwilę zamiera w pocałunku ognia a ty spojrzeniem układasz marzenia wpatrując się w cień swojej wyobraźni tęsknotą wprawiasz go w ruch i biegniesz chcąc zdążyć przed otwarciem powiek marząc by sen się spełnił...