Jana Kowalskiego porannik
Znowu oplótł mnie mrok
siedzący z siwą długą brodą
jak wskazówka zegara
Owinął się dookoła nóg kot
z nadzieją
że coś pod stół spadnie
Siedzę z herbatą w kubku brązowym
gdzie w oczodole
zrezygnowana cytryna pływa
i nikogo nie ma przy stole
poza mną i wściekłym cieniem
jedzącym trującego grzyba...
Autor
127 940 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących