...::Uśmiechnięta::...
Znów czarujesz swym uśmiechem,
Jak magik z cylindra wyciągasz królika.
Nie wiem, czego była to metafora
Ale chyba różdżki Ci potrzeba.
Jak malarz, masz pełną paletę barw:
Uśmiech, uśmieszek, Mona lisa.
Chcesz, poświęcę się dla Ciebie –
Zamaluj mnie całego swymi farbkami.
Możesz jak Miodek, werbalnie chłostać,
Tylko mów do mnie, swoimi ustami.
A kim ja dla Ciebie jestem ?
Dobre pytanie – ktoś krzyknął w tłumie.
Autor
21 109 wyświetleń
173 teksty
45 obserwujących