Raz dwa trzy cztery pięć
znów i znów
głos się twój
unosi
w tym pokoju
co go cisza?
przeklęła na wieki
znów twój
śmiech unosi
mnie do obłoków
pary czerwonej
bijącej od maków
z łąk przepełnionych
zacząłem przywracać
rozumną pamięć
tą co w nocy
ze mną czuwała
do rana miłości
tętniącej w sercu
tej co
nauczyła wielbić
kochanków
nauczycieli miłości
i tych którzy
zapragnęli żyć
na wieki
gdzie w
pełni ciemnoty
nocy rok
po śmiertelnym
roku
znów głos
się twój unosi
10 253 wyświetlenia
160 tekstów
45 obserwujących
Dodaj odpowiedź 27 April 2012, 08:16
0 Nic dodać, nic ująć. Ażeby więcej tak dobrych wierszy było na tym portalu. Pozdrawiam.
Berenique
Odpowiedź