Nicość
Znoszone sumienie
nie wygładza zmarszczek smutku,
ani dawnych blizn
w kształcie rozprutego słońca.
Bo znoszone – potrafi tylko niszczeć
i utrwalać kontur ust
świeżo scałowanych
śniegu błyskiem.
Myśli płynne
niby nektar rozpustnych
bogów
łatają rozstąpienia ducha,
powieki sklejając słonym deszczem i
samotnym wydźwiękiem
ludzkiego monologu.
Codzienną cierpliwością
tnę powietrze
uprzątnięte tobą.
9526 wyświetleń
114 tekstów
83 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!