skazany za życia
znikam każdego dnia
pogrążam w nicości
słów i zdarzeń
piekła i raju
współistotnych bytów
zaklinacz duchów
przywołuje mnie skinieniem
odwraca się i odchodzi
chce bym szedł
mleczną drogą oczyszczenia
wśród zbłąkanych
w mroku końca dnia
zimnych dreszczy detoksu
błaganiem o kilka ziarenek
oszukuję tą która jest
i czeka zapatrzona
w męki skazanego za życia
Autor
159 502 wyświetlenia
1079 tekstów
54 obserwujących
Dodaj odpowiedź