Lubię "szeleszczące" wiersze - są jak listy, które można dotknąć, poczuć zapach niepowtarzalnych, osobliwych jak „plamka” chwil, choć już pokrytych warstwą czasu. Tu czas pozostawił obnażone z magii wspomnień, obiekty, jednym słowem: "zrobił swoje"... Piękny utwór. Pozdrawiam. :)